Światowe agencje obiegły zdjęcia zjawiskowej Patry Wirunthanakij, stojącej wśród rekrutów do tajskiej armii.
Wirunthanaki, mimo niekwestionowanej kobiecej urody, i zdobycia tytułu Miss Mimosa Queen of Thailand jest bowiem mężczyzną i jako taki powinien stawić się do poboru.
Tajskie prawo nie pozwala na zmianę płci w dokumentach i dlatego transpłciowe dziewczęta muszą brać udział w poborze do armii, chociaż zwykle są zwalniane ze służby.
Tajlandia jest krajem nie bez racji uważanym za światowe centrum transseksualizmu, tutaj bowiem największa ilość ludzi przechodzi zabiegi zmiany płci.