Niemiecka partia rządząca ma problem z byłym kanclerzem. Przyjaciel Władimira Putina kuje w oczy wyborców.
Gerhard Schröder, były kanclerz, przyjaciel Władimira Putina i szef rady nadzorczej rosyjskiego koncernu Rosnieft, jest coraz większym balastem dla rządzących Niemcami socjaldemokratów. Współprzewodnicząca partii Saskia Esken zażądała, by Schröder wystąpił z SPD.
Sam Schröder w ostatnim czasie nie pomaga kanclerzowi Olafowi Scholzowi i rządowi. W nowym wywiadzie dla „New York Times” sprzeciwił się izolowaniu Rosji i broni Putina przed oskarżeniami o odpowiedzialność za zbrodnie wojenne w podkijowskiej Buczy.
Zdaniem Saskii Esken obrona Putina przed zarzutem zbrodni wojennych jest „naprawdę absurdalna”. Wskazała, że wpłynęło już kilka wniosków o wykluczenie byłego kanclerza z partii, które są rozpatrywane, zgodnie ze statutem SPD.
Źródło: Deutsche Welle