Pandemia koronawirusa, znacząco odbiła się na świecie sportu, zwłaszcza pod względem finansowym. Sekretarz Polskiego Związku Piłki Nożnej Maciej Sawicki, powiedział, że Związek stracił w ostatnim czasie od 60 do 80 milionów złotych.
PZNP na początku pandemii szacował, że straty mogą wynieść około 40-50 mln złotych. Skąd zatem wzięła się kwota dwa razy większa?
– Mówię o różnych kwestiach, nie tylko związanych z meczami reprezentacji. To straty wynikające ogólnie z pandemii. Aby je maksymalnie ograniczyć, musieliśmy wykonać ogromną pracę, poczyniliśmy ogromne oszczędności. Dzięki temu budżet i sytuacja finansowa związku są wciąż bardzo dobre, a strategiczne projekty realizowane przez PZPN mają zapewnione finansowanie w najbliższych latach – przyznaje w rozmowie z PAP Maciej Sawicki.
Sekretarz przyznaje, że pomimo strat i kryzysu, wiele projektów udało się dokończyć:
– Co równie ważne, w czasie pandemii doprowadziliśmy do końca projekt Program Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich, do którego finalnie przystąpiło ponad 600 podmiotów i dla których pozyskaliśmy 35 milionów złotych dotacji z Ministerstwa Sportu. Te pieniądze już za chwilę będą transferowane do tych wszystkich szkółek piłkarskich, które spełniły kryteria i uczestniczą w projekcie. Największe akademie, ze złota gwiazdką, otrzymają po ponad 300 tysięcy złotych dotacji – mówi Sawicki.
Sekretarz wskazuje, że w ramach oszczędności, nie było sensu rozgrywać finału Pucharu Polski na stadionie PGE Narodowym. Finał zostanie wyjątkowo rozegrany w Lublinie.
Źródło: PAP , Dziennik.pl