Uwaga! Chińska aplikacja mobilna TikTok wie wszystko o użytkownikach. Ma zainstalowane tak rozbudowane systemy szpiegowania, że instrumenty stosowane przez Facebook i Twitter można porównać do niewinnych zabawek.
Anonimowy informatyk złamał systemy zabezpieczeń aplikacji TikTok. To, co tam zobaczył, skłoniło go wydania ostrzeżenia przed produktem chińskiej firmy ByteDance. Według specjalisty, aplikacja kradnie dane użytkowników tak intensywnie, że nie można z nią porównywać IT sztuczek Facebooka i Twittera.
Na pozór TikTok jest bezpieczną aplikacją, ponieważ nie zajmuje się newsami, a więc sferą zainfekowaną przez fake informacje. Z tego punktu widzenia nie budzi zainteresowania cybernetycznych służb specjalnych, które same zajmują się taką działalnością, albo jej przeciwdziałają.
TikTok to po prostu fajna aplikacja z plotkami, fociami, filmikami. Niewinna platforma społecznościowa jakich wiele. Nie do końca, jak się okazuje. W połowie czerwca rozgorzała wirtualna dyskusja na temat bezpieczeństwa mobilnego gadżetu.
Wywołał ją post użytkownika Reddit o Nicku bangorlo, który zbadał chińską aplikację. – TikTok to zakamuflowany pod sieć społecznościową instrument gromadzenia danych użytkowników – można przeczytać w poście.
Zainstalowany program „zbiera informacje o was, waszych kontaktach i urządzeniach, z których korzystacie”, tak brzmi ostrzeżenie informatyka. Jakie to dane? – Na przykład o typie procesora, rozmiarach ekranu, pojemności dysku itd.
Co więcej, TikTok jest w stanie szpiegować inne aplikacje zainstalowane przez użytkownika i ściągać ich pamięć. Ma możliwość identyfikacji sieci, na przykład lokalnego IP, informacji o natężeniu ruchu i stosowanych marszrutach. – Co 30 sekund uruchamia automatycznie GPS, na wypadek, gdyby użytkownik oznaczał swoje miejsce w poście.
Najbardziej jednak niepokoi możliwość kontroli lokalnego proxy-serwera, tak aby aplikacja mogła służyć rozkodowaniu multimediów. Oznacza to, że w razie potrzeby chińska aplikacja może podszywać się pod dowolne urządzenie i każdego użytkownika.
